sobota, 23 kwietnia 2011

sobota, 19 marca 2011

Powitanie Jadzi :)

Chciałam się z Wami podzielić radosną nowiną :) W niedzielę nad ranem nasza rodzina powiększyła się o całkiem nową, pachnącą i śliczną Jadzię. Wszyscy jesteśmy jeszcze trochę oszołomieni, ale nie przewiduję zbyt długiej przerwy w zabawach i blogowaniu (ha! Stefek by mi dał przerwę!). 
Moje pociechy wyglądają razem tak:


A takie "cosie" z masy solnej zrobiliśmy ze Stefkiem na powitanie Jadzi  (jeszcze przed  jej narodzinami). Użyliśmy do nich także makaronu o różnych kształtach (m.in. literek). Mam zamiar połączyć je tasiemką i powiesić na ścianie.




sobota, 12 marca 2011

Żaglówki z galaretki


Mój syn bardzo lubi oglądać książki kucharskie :). Ostatnio jego ulubioną jest angielska książka z przepisami na potrawy dla dzieci, którą pożyczyłam od mojej koleżanki (dzięki Natalia! :)). To właśnie z niej pochodzi pomysł na łódeczki z galaretki. Sposób wykonania jest bardzo prosty: pomarańczę (lub ewentualnie grejpfruta) przecinamy na pół i, nie uszkadzając skórki, wybieramy miąższ, który albo zjadamy od razu, albo później dodajemy do galaretki (my, jako niepoprawne łakomczuchy, wybraliśmy tę pierwszą opcję :)). Galaretkę przyrządzamy wg przepisu na opakowaniu (ja zmniejszyłam nieco ilość wody) i wlewamy do pustych łupinek. Czekamy aż galaretka stężeje, a następnie nożem zmoczonym w gorącej wodzie kroimy na małe łódeczki. Mocujemy wykałaczkami żagle i gotowe. Fajny pomysł na przyjęcie urodzinowe!

środa, 9 marca 2011

Czekam na wiosnę...


... (i nie tylko ;)). A oczekiwanie na pojawienie się prawdziwych tulipanów, bzów i żonkili umilałam sobie ostatnio wycinaniem kwiatów z kartonowych wytłoczek po jajkach. Chciałam wypróbować pomysł z tego bloga. Urzekły mnie te wytłaczankowe wycinanki i konstrukcje. Zaskoczyło mnie, jak różnorodne kształty można w ten sposób uzyskać. Nie jest to może zabawa dla małych dzieci, bo trzeba użyć naprawdę ostrego nożyka, ale malowanie gotowych kwiatów, zwierzątek, budowli, czy czegokolwiek, co jeszcze Wam przyjdzie do głowy, jest już jak najbardziej dla wszystkich. 



wtorek, 8 marca 2011

Malowane kamyki i mania szpiegowania

 

Znaleźliśmy ostatnio podczas spaceru trochę ładnych kamyków, zabraliśmy je do domu i dziś je pomalowaliśmy. Na razie bez jakiejkolwiek koncepcji, po prostu pociapaliśmy je farbami, ale w niedalekiej przyszłości mam zamiar zająć się kamykami poważniej :) I oczywiście mam już milion pomysłów co z takimi malowanymi kamieniami zrobić. Tymczasem wykorzystaliśmy je do naszej szpiegowskiej butelki. Wszyscy już chyba wypróbowali tę zabawę, więc i my nie mogliśmy być gorsi :) O co chodzi w szpiegowskiej butelce możecie zobaczyć tu i tu i tu  ... To naprawdę jakaś szpiegowska epidemia :)