Dziś bawiliśmy się w bardzo prostą zabawę, która okazała się bardzo wciągająca. Byłam zaskoczona, że Stefek jest się w stanie skupić dłużej niż kwadrans na czymś, co nie jest budowaniem samolotów :) Ulepiłam z ciastoliny osiemnaście kulek w trzech kolorach. Pierwszym zadaniem było posegregowanie ich według kolorów. Żeby nie było zbyt łatwo, Stefek robił to przy pomocy pęsety. Następnie rozłożył kuleczki do przegródek w foremce do lodu. A potem znowu przesypał kulki do miseczki i znów posortował... i tak kilka razy. I przez cały czas miał niesamowity wyraz skupienia na twarzy, zuch! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz