Chciałam się z Wami podzielić radosną nowiną :) W niedzielę nad ranem nasza rodzina powiększyła się o całkiem nową, pachnącą i śliczną Jadzię. Wszyscy jesteśmy jeszcze trochę oszołomieni, ale nie przewiduję zbyt długiej przerwy w zabawach i blogowaniu (ha! Stefek by mi dał przerwę!).
Moje pociechy wyglądają razem tak:
A takie "cosie" z masy solnej zrobiliśmy ze Stefkiem na powitanie Jadzi (jeszcze przed jej narodzinami). Użyliśmy do nich także makaronu o różnych kształtach (m.in. literek). Mam zamiar połączyć je tasiemką i powiesić na ścianie.